środa, 27 sierpnia 2014

Kolejny peyote...

... i  odrobina słońca! Miały być nowości i są. Bransoletki w dużej mierze powstały w Sopocie kilka tygodni temu, więc chociaż wakacyjnie, to twórczo. 
Na początek połączenie TT Higher Metallic Dragonfly i Silver - Lined Frosted Crystal ze srebrnymi elementami próby 925. Projekt (i oczywiście wykonanie) mojego autorstwa. Jestem z niego bardzo dumna!

 
     Na papierze rozrysowałam kolczyki, które zapewne też powstaną w swoim czasie :)
    Ponownie wykorzystałam mulinę oraz koraliki TR 11o Transparent Crystal. W ten sposób powstała słoneczna bransoletka, jednak pierwszy raz użyłam innych końcówek! Moje domowe zapasy się skończyły, a pewna sopocka pasmanteria miała akurat w potrzebnym mi rozmiarze zakończenia magnetyczne. Przyznam, że są naprawdę mocne i solidne. A oto i bransoletka:


Tymczasem powoli opanowuję technikę ukośnika. Ale to już inna historia...

1 komentarz:

  1. Pięknie:) Widzę, że dużo się dzieje:) U mnie jak na razie zastój (najpierw obowiązki;p)

    OdpowiedzUsuń